W tym odcinku podcastu z serii Żyj prawdziwie, żyj odważnie zajmiemy się tematem, który dotyczy każdego z nas. Będą to obawy – coś, co potrafi skutecznie trzymać nas w życiu za nogi. Obawy przed zrobieniem czegoś, przed wejściem w coś, wszystko to, co nie pozwala nam żyć prawdziwie i odważnie. 

Na początku chciałabym zwrócić Twoją uwagę na mój wcześniejszy podcast #28, w którym opowiadałam o ponoszeniu, a nawet planowaniu porażek, wychodzeniu ze strefy komfortu i dwóch mechanizmach, które powinieneś znać, jeśli ten temat Cię dotyczy – a przyznajmy się, kogo nie dotyczy?

 

Boisz się bać?

Brak odwagi i rozmaite obawy, determinują to, że nie robimy wielu rzeczy, które bardzo chcielibyśmy zrobić. Często, kiedy zapraszam tutaj gości i rozmawiam z nimi o ich osiągnięciach, zadaję pytanie – jakie mieli obawy. Tylko szaleńcy nie mają obaw, a za takich moich rozmówców nie uważam, dlatego odpowiedzi na te pytania zawsze są bardzo ciekawe. Każdy czegoś się boi. Ludzie, którzy są w tej chwili dla Ciebie inspiracją też się czegoś bali, ba, pewnie nadal się boją! Strach jest naturalny – to mechanizm fizjologiczny, który ma nas chronić. 

Nie jest odwagą nie bać się i coś robić, odwagą jest bać i się i mimo wszystko to robić. 

Dzisiaj opowiem Ci, jak okiełznać obawy według badań społecznych, które przeczytałam w pewnej ważnej dla mnie książce. Natomiast na sam koniec podam Ci pięć metod, które mi osobiście pomagają na co dzień radzić sobie z obawami. 

Na początek zachęcam Cię do pobrania ćwiczeń które znajdziesz pod tym podcastem, jak zawsze mam nadzieję, że będziesz nie tylko słuchać tego co mam Ci do przekazania, ale również zaczniesz wprowadzać uzyskane tu informacje w życie. 

Sama inspiracja nie wystarczy, musisz działać!

Pozwól, że przytoczę cytat z wypowiedzi Steve’a Jobsa, który bardzo mnie zainspirował: 

Świadomość tego, że pewnego dnia będę martwy, jest jednym z najważniejszych  narzędzi, jakie pomogły mi w podjęciu najważniejszych decyzji mojego życia. Prawie wszystko – zewnętrzne oczekiwania wobec mnie, duma, strach przed wstydem lub porażką – wszystkie te rzeczy są niczym wobec śmierci. 

Tylko życie jest naprawdę ważne. Pamiętanie o tym, że kiedyś umrzesz, jest najlepszym sposobem jaki znam, na uniknięcie myślenia o tym, że masz cokolwiek do stracenia. Nie ma powodu, dla którego nie powinieneś żyć tak, jak nakazuje Ci serce.

Jak to się dzieje, że ludzie, którzy doznali traumatycznych przeżyć, otarli się o śmierć lub ich bliscy odeszli, często dokonują drastycznych zmian w swoim życiu? Nie życzę Ci Tego absolutnie, ale warto się nad tym zastanowić. Świetnym przyczynkiem do takich rozważań, jest książka pewnej australijki Bronnie Ware, która pracowała w hospicjum i na podstawie rozmów z ludźmi, którzy wiedzieli, że ich życie dobiega końca, stworzyła książkę pt. “Czego najbardziej żałują umierający”. Zawarła w niej 5 rzeczy których nie zrobienia najbardziej żałowały osoby przed śmiercią. Jest to najlepszy moment, aby przyjrzeć się swoim własnym obawom. 

Polecam Ci zrobić spis tych 5 rzeczy i mieć je gdzieś przy sobie – możesz je powiesić na swojej tablicy nad biurkiem lub mieć w podręcznym kalendarzu. 

Omówimy sobie teraz każdą w tych pięciu rzeczy i skonfrontujemy je z Twoimi obawami. 

 

1. Żałuję, że nie miałem odwagi żyć życiem prawdziwym dla mnie, a nie życiem, którego oczekiwali ode mnie inni. 

Ile razy rozważałeś zrobienie czegoś pod kątem: co powiedzą na to inni? Czy pomyślą, że zwariowałem? Może planowałeś jakąś podróż, lub chciałeś zmienić pracę, ale bliscy lub współpracownicy uważali, że nic nie powinieneś zmieniać bo dobrze jest tak, jak jest? Pragnąłeś zmian, ale mimo to, nie dokonywałeś ich ze względu na zmianę postrzegania Ciebie przez otoczenie?

Właśnie nad tym pracujemy podczas kursu Odkryj co chcesz robić w życiu i zbuduj swój planw module szóstym uczę jak radzić sobie z osobami które nazywam sabotażystami, osobami które krytykują Twoje pomysły i marzenia, i tym samym skutecznie hamują Twój rozwój. Mimo tego, że mają dobre intencje. 

Absolutnie nie zachęcam Cię do tego, aby nagle porzucić krąg Twoich znajomych i zostać samym z własnym pomysłem na życie. Wręcz odwrotnie – zachęcam Cię abyś poszerzał krąg swoich znajomych, abyś poznawał ludzi, których życia są bardziej zbliżone do tego, jak Ty sam chciałbyś żyć. 

Sama to zrobiłam 20 lat temu, poznałam na pewnym szkoleniu ludzi ze środowiska międzynarodowego, z kompletnie różnymi światopoglądami i sposobami na życie. To był wielki krok w moim zawodowym życiu, od tamtej pory dowiedziałam się, że chcę pracować w takim środowisku, zamiast otaczać się wciąż takimi samymi ludźmi i nie poznawać nikogo nowego. 

Jeśli i Ty uważasz, że Twoje środowisko nie żyje w taki sposób, w jaki Ty byś chciał, zrób to samo. Pojedź na konferencję, poznaj nowych ludzi, porozmawiaj z nimi o najprostszych rzeczach, o tym jak żyją, jakie mają marzenia. 

Obecnie tworzę grupę 20 osób z którymi przez 3 miesiące będziemy zajmować się właśnie takim sposobem na rozwój. Będzie to program coachingowo – mentoringowy w którym będziemy uczyć się, jak otaczać się ludźmi, którzy oczekują od życia i od siebie tego samego co Ty. Ponieważ jedna rzecz to nauczyć się swoich potrzeb, poznać zmiany jakie chcemy wprowadzić w swoim życiu, a drugą rzeczą jest powrót do znanego nam środowiska i tam z tą zmianą się odnaleźć. 

 

2. Żałuję, że pracowałem tak ciężko. 

Czy czujesz, że chciałbyś coś zrobić, ale nie możesz bo… musisz pracować? Każdy z nas zna to uczucie! Wtedy powstaje pytanie, po co pracujesz? Wiadomo, że niektóre marzenia wymagają pieniędzy aby je zrealizować, ale nawet, jeśli już je zdobędziesz, musisz mieć czas na realizację swoich planów! 

Usłyszałam kiedyś ciekawą opowieść o rybaku, który łowił ryby na Hawajach. Podszedł do niego przebywający na dwutygodniowym urlopie mężczyzna namawiając go, aby zrobił z łowienia ryb biznes. Rybak zapytał – po co mam zatrudniać ludzi, zakładać firmę i robić interes na łowieniu ryb? Mężczyzna odpowiedział – jak to po co, po to aby mieć czas na takie wakacje jak ja, na dwutygodniowe wakacje na Hawajach i móc łowić ryby. 

Jest to przykład absurdu w który często dajemy się wciągnąć goniąc za pracą, zamiast za marzeniami. 

Sama ostatnio zorientowałam się, że nie byłam w mojej ulubionej restauracji już 5 lat, ponieważ tak dużo pracowałam. A przecież, pracuję między innymi po to, aby od czasu do czasu pozwolić sobie na spokojny wypad do restauracji!

Nie obawiaj się zatem, że jeśli zrobisz coś na co masz ochotę zawali się cała Twoja kariera – pamiętaj, że własnie po to budujesz tę karierę, zatrzymaj się czasem i popatrz na to, ile czasu zabiera Ci praca – czasu, którego nie da się cofnąć. 

 

3. Nie miałem odwagi wyrażać swoich uczuć.

Ta obawa dotyczy nie wyrażania naszych emocji i uczuć na co dzień, innymi słowy nie mówienia otwarcie o tym, co czujemy, bo np. może to zepsuć atmosferę w danej relacji. 

Na tym polega feedback, który często jest przedmiotem obaw ludzi z którymi pracuję. Mówią, że nie wiedzą jak powiedzieć swojemu współpracownikowi, że robi coś źle w obawie, że się obrazi, źle to zrozumie, lub poczuje się urażony. 

Natomiast, kiedy odwrócimy tę sytuację i zapytamy siebie – czy chcielibyśmy usłyszeć od kogoś z kim na przykład pracujemy, że robimy coś źle, i moglibyśmy coś poprawić, to okazuje się, że przyspieszyłoby to nasz rozwój i bylibyśmy wdzięczni tej właśnie osobie! Właśnie jej, a nie tej, która ciągle klepie nas po plecach. 

Szczere, otwarte mówienie o swoich uczuciach, również tych negatywnych procentuje na wielu poziomach. Osoby do których kierujesz swoje słowa czują, że ufasz im, że przyjmą z mądrością i wyrozumiałością Twoje przemyślenia. Docenią i przyjmą to znacznie lepiej, niż gdybyś kierował do nich złość i frustrację. Natomiast Ty poczujesz się również o wiele lepiej, kiedy wyrzucisz z siebie tłumione uczucia i emocje, pozbędziesz się poczucia winy, że robisz coś, na co nie masz ochoty lub z czym się nie zgadzasz. 

Dzięki szczerości w wyrażaniu uczuć i emocji pomagasz innym i sobie. Wszędzie, gdzie pojawisz się z taką umiejętnością, wniesiesz ze sobą ogromną wartość. 

Tutaj chcę przypomnieć Ci o ćwiczeniu które dla Ciebie przygotowałam, ponieważ dotyczy ono właśnie tematu wyrażania swoich uczuć, zajrzyj pod podcast aby dowiedzieć się więcej.

 

4. Żałuję, że nie pozostawałem w kontakcie ze swoimi przyjaciółmi. 

Przyjaciele dają nam siłę do tego, abyśmy mieli siłę do walki ze swoimi obawami. To oni są dla nas oparciem w cięższych chwilach. Więc jeśli masz obawy, zwróć się z tym do przyjaciela, a żeby mieć przyjaciół którym możesz powierzać swoje troski i obawy, musisz utrzymywać z nimi stały kontakt. 

Pamiętaj także, że relacja w przyjaźni nie może polegać tylko i wyłącznie na jednostronnym wyrażeniu przez Ciebie potrzeby wysłuchania, ale to Ty również musisz być oparciem dla swojego przyjaciela. Tylko taka przyjaźń da Ci siłę do dalszej drogi, na której co rusz pojawiać się będą obawy. 

 

5. Żałuję, że nie pozwoliłem sobie być szczęśliwszym.

Tylko Ty wiesz, czym dla Ciebie jest szczęście i tylko Ty wiesz, czego musisz mieć więcej, a czego mniej, aby poczuć się lepiej. 

Wartości są tu kluczowym słowem. Czy wiesz, jakimi wartościami chcesz się kierować? Czy wiesz, na jakim poziomie realizujesz te wartości? Jaka jest ich hierarchia? Szczęście manifestuje się wtedy, kiedy nasze najważniejsze wartości i potrzeby są realizowane. Musisz je poznać, i nie bać się ich nazwać. 

Jeśli masz obawy, zastanów się, czy aby nie stoją one na drodze do realizowania tych wartości, na których Ci najbardziej zależy. Masz cel, który chcesz osiągnąć, dajmy  na to zorganizowanie konferencji. Boisz się, że jej zorganizowanie przerasta Twoje umiejętności, albo że nikt się nie zgłosi. Ta obawa trzyma Cię za nogi i sprawia, że możesz nie zrealizować swojego celu który jest w obrębie istotnych dla Ciebie wartości. I jesteś w kropce, nie rozwijasz się, stoisz w miejscu. 

Musisz uświadomić sobie te obawy i je pokonać, aby zrobić krok dalej, i pozwolić sobie na bycie szczęśliwszym.

 

5 metod, które pozwolą Ci okiełznać Twoje obawy:

  • Zrób spis 5 rzeczy, których ludzie najczęściej żałują przed śmiercią. Miej je zawsze pod ręką i nie czekaj, aż przyjdzie moment kryzysu, zacznij działać już teraz.
  • Obal mit, że nie będziesz się bać. 
  • Odwagę trzeba budować, każdego dnia. Codziennie wybierz jedną małą rzecz, której się boisz i zrób ją. 
  • Szukaj ludzi, którzy robią to, czego Ty się obawiasz.
  • Pomniejszaj przeszkodę która stoi Ci na drodze oraz buduj swoje poczucie wartości, aby ją pokonać. Pamiętaj, że za tą przeszkodą, za tym wielkim (póki co) murem, jest ogromna nagroda – zwizualizuj ją sobie ! 

 

Linki: Podcast #28 znajdziesz tutaj, gorąco zachęcam Cię do jego wysłuchania.

Dołącz do nas!

ZOSTAŃ SWOIM NAJLEPSZYM COACHEM

DLA menedżerÓW

Potrzebujesz tego, aby realizować ambitne cele, wykorzystać swój ogromny potencjał i inspirować sobą innych. Nie rozpalisz innych, jeśli sam nie płoniesz.

dla właścicieli firm

Możesz w pełni kreować swoją przyszłość, bo to Ty decydujesz co jest możliwe i co chcesz osiągnąć w swojej firmie. A wiesz, że firmę założyłeś po to, aby sięgnąć po swoje marzenia i niezależność!

Dla specjalistów i ekspertów

Musisz mieć wysoki poziom wewnętrznej motywacji i jak najlepiej korzystać ze swojego potencjału, aby realizować postawione przed Tobą ambitne cele i pracować dla siebie z poczuciem satysfakcji i radości.

Dla każdego człowieka

Aby walczyć o swoje cele, marzenia, o swoje życie i osiągać to wszystko z poczuciem satysfakcji i radości, a nie stresu i frustracji.

Jak działa Program?

TO TWOJA NAJLEPSZA INWESTYCJA

Self Coaching Program to comiesięczny program coachingowy, który prowadzi Cię krok po kroku w osiąganiu tego, co jest dla Ciebie najważniejsze! Dzięki szkoleniom, sesjom coachingowym i mentoringowym nauczysz się umiejętności i narzędzi coachingowych, które pozwolą Ci zwiększyć Twoje profesjonalne kompetencje oraz zwiększą pewność siebie, co przełoży się także na Twoją większą skuteczność! Będziesz umieć odkrywać swoje blokady wewnętrzne i ustawiać właściwie sposób myślenia gwarantujący Ci wysoką motywację i determinację!

Kto korzysta z Programu?

ZOBACZ OPINIE UCZESTNIKÓW