Dzisiaj opowiem Ci o tym, w jaki sposób zwiększać swoją samodyscyplinę i budować ją, żeby była jak najmocniejsza. Wspomnę też o badaniach, w których bardzo dokładnie przeanalizowano, co na nią wpływa i jak ją z siebie wydobyć. 

 

Czym jest samodyscyplina?

Zacznijmy od tego, czym w ogóle jest samodyscyplina. Jak mówi definicja:

Samodyscyplina to systematyczne działanie w określonym kierunku, niezależnie od warunków zewnętrznych i nastroju.

Czyli, jest to na przykład systematyczne odmawianie sobie słodkości, bez względu na to, czy masz na nie ochotę, czy nie, bo wiesz, że w jakimś kierunku Cię to prowadzi.

Uwielbiam rozbierać tę definicję na dwie części. Po pierwsze, słowo “dyscyplina” kojarzy się dosyć negatywnie, bo dyscyplina to zmuszanie kogoś, żeby robił rzeczy, na które niekoniecznie ma ochotę. 

A czym jest “samodyscyplina”? Tutaj też pojawia się aspekt zmuszania samego siebie do robienia czegoś, na co możesz nie mieć chęci, ale wiesz, że jeśli to zrobisz to Ci się to ogromnie opłaci. Do pewnego rodzaju zmuszania się dodałabym jeszcze aspekt regularności – bo to działanie, które jest systematyczne.

 

Samodyscyplina to nie jest prosta rzecz

Samodyscyplina wymaga dużo silnej woli, żeby zmusić się do systematycznego robienia rzeczy, które są Ci potrzebne. Jest jednak niezbędna do tego, żeby osiągnąć to, na czym Ci zależy.

Udowadnia to m.in. eksperyment Marshmallow, o którym być może słyszałeś. Wniosek z tego badania pokazuje, że samodyscyplina jest nam niezbędna, jeśli chcemy cokolwiek osiągnąć w życiu. Przeprowadzono je na Uniwersytecie Stanford, zapraszając do udziału dzieci. Położono przed nimi piankę Marshmallow z informacją o tym, że mają dwie opcje: albo zjedzą piankę od razu, albo dzięki swojej samodyscyplinie powstrzymają się przez ok. 15 minut i potem dostaną nagrodę w postaci dodatkowej pianki. 

Podczas eksperymentu obserwowano dwa aspekty. Po pierwsze to, jak dzieci radziły sobie z tym, żeby dotrzymać obietnicy i wytrzymać 15 minut oraz to, jaki wpływ ma ich samodyscyplina (lub jej brak) na ich późniejsze życie. Okazało się, że te dzieci, które oparły się pokusie zjedzenia Marshmallow, odnosiły większe sukcesy w życiu: w szkole, czy w pracy. Dzięki swojej samodyscyplinie osiągały w życiu dorosłym dużo lepsze rezultaty. 

 

Jak zwiększyć swoją samodyscyplinę?

Chciałabym Ci opowiedzieć o czterech aspektach związanych ze zwiększaniem samodyscypliny. Dodatkowo, przygotowałam dla Ciebie materiał do pobrania, w którym znajdziesz praktyczne ćwiczenie. Zachęcam Cię do skorzystania – znajdziesz go pod artykułem. 

Siła woli to coś, co pomaga nam utrzymać samodyscyplinę. To właśnie dzięki niej nie sięgniemy ciastko, jeśli pracujemy nad dietą lub wstaniemy o 6 rano, jeśli taki jest nasz cel. To siła napędowa naszej samodyscypliny. Pierwszy aspekt z nią związany to fakt, że jest zasobem, który jest ograniczony i musisz nim bardzo efektywnie zarządzać. 

 

1. Skup się na jednym celu

W 1988 roku Roy Baumeister przeprowadził eksperyment, który jako pierwszy przeprowadził eksperyment w ramach którego okazało się, że siła woli ma określone ograniczenia. Wspólnie ze swoim zespołem umieścił w pomieszczeniu grupę ludzi. Znajdowały się w nim dwie rzeczy, które można było zjeść – z jednej strony stał stół z pięknie upieczonymi ciasteczkami. Z drugiej – rzodkiewki, które co prawda są zdrowe, ale o wiele mniej kuszące.

Grupę podzielono na dwie podgrupy: jednej części pozwolono jeść ciasteczka do woli, a drugiej – zabroniono, ale mogli sięgać bez ograniczeń po rzodkiewki. Następnie, zaproszono ich do tego, żeby wykonały pewne trudne zadanie, które wymagało dużo koncentracji i determinacji. Okazywało się, że ludzie, którzy musieli powstrzymać się od jedzenia ciasteczek, poddawali się w tym zadaniu po około 8 minutach. Natomiast osoby z drugiej grupy poddawały się dopiero po 19 minutach. 

Na podstawie tego eksperymentu, Baumeister wysnuł bardzo ciekawy wniosek, który mówi o tym, że jeżeli podczas pierwszej części ćwiczenia musisz trenować silną wolę, bo masz ochotę na ciastko, wtedy najprawdopodobniej w drugiej części Twoja samodyscyplina będzie zdecydowanie mniejsza. 

Co to oznacza dla nas? Zdecydowanie warto skupić się nad tylko jednym obszarem, w ramach którego chcesz potrenować swoją samodyscyplinę. Skoncentruj się tylko na nim. Zobacz, jak często popełniamy błąd, który polega na tym, że chcemy tak wiele na raz – chcemy i zdrowo się odżywiać, i budować nawyki sportowe, i realizować swoje cele związane z dziećmi, i tak dalej… Dlatego, o wiele lepiej jest skupić się na jednym celu i pracować tylko nad nim. 

 

2. Samodyscyplina jest jak mięsień

Przez długi czas myślano, że samodyscyplina i siła woli to umiejętność. Że jeśli je w sobie zbudujesz – to już je masz. Natomiast, z czasem, badacze doszli do zupełnie innego wniosku. Znaleziono piękne porównanie, według którego samodyscyplina i siła woli są jak mięsień. 

Pomyśl sobie, jak się buduje mięśnie i w jaki sposób utrzymuje się je w formie. Musisz wziąć pod uwagę dwie rzeczy. Przede wszystkim, zadbać o to, żeby nie przegrzać mięśni. Bardzo ważne jest też to, że jeżeli nie będziesz ćwiczyć systematycznie, to nie zbudujesz imponującej muskulatury. To kluczowa różnica pomiędzy traktowaniem samodyscypliny jako mięśnia a postrzeganiem go jako umiejętność. Mięsień zanika, kiedy nie jest używany. 

Trenowanie samodyscypliny warto więc zacząć od małych kroków, zamiast od podejmowania się od razu wielkich zobowiązań. Weźmy sobie jako przykład cel związany ze zbudowaniem sylwetki sportowca, który oznacza regularne ćwiczenia. Przeciążenie samodyscypliny mogłoby w tym przypadku polegać na tym, że od razu zakładasz sobie, że będziesz chodził na siłownię trzy razy w tygodniu. Najprawdopodobniej okaże się, że zapału do tak częstego jej odwiedzania wystarczy Ci na bardzo krótki okres. 

O wiele lepszą metodą, którą zalecają różne badania, jest budowanie samodyscypliny stopniowo. Najpierw załóż chodzenie na siłownię raz w tygodniu. Wybierz jeden dzień, który jest nienegocjowalny i zawsze w ten jeden dzień chodź na siłownię. Kiedy ten nawyk wejdzie Ci w krew i rzeczywiście masz dowody na to, że ani razu nie udało Ci się nie dotrzymać obietnicy, dodaj do tego drugi dzień. Dopiero po tym, jak będziesz chodzić regularnie na siłownię dwa dni w tygodniu, zdecyduj się dodać do harmonogramu treningów trzeci dzień. 

Drugim bardzo dobrym wnioskiem, który płynie z traktowania samodyscypliny jako mięśnia jest fakt, że nie ma kompletnie znaczenia na czym ją budujesz, bo gdy już ją wytrenujesz, to będzie Ci służyła w każdym obszarze życia. Dlatego, warto wybrać obszar, w którym wiesz, że jest Ci dużo prościej wzmocnić silną wolę. Jeżeli np. o wiele łatwiej jest dla Ciebie wstawać o szóstej rano, niż powstrzymywać się od jedzenia słodyczy, to zacznij właśnie od tego. A kiedy udowodnisz sobie, że jesteś w stanie to zrobić to zaręczam, że w krótkim czasie okaże się, że możesz to zastosować do innych dziedzin swojego życia.

 

3. Koncentruj się na procesie

To pewnego rodzaju paradoks. Z jednej strony, po to tworzysz wizję końca celu, żeby ten cel był dla Ciebie motywacją. Na przykład, budując obraz tego, jak będziesz wyglądać o 10 kilogramów lżejsza, zyskujesz duży czynnik motywacyjny. 

Natomiast w procesie budowania samodyscypliny dużo większe efekty przynosi koncentrowanie się na procesie dochodzenia niż na celu, który chcesz osiągnąć. Dlaczego? Bo cel końcowy, do którego dążysz jest często bardzo odległy i ciężko w jego kontekście zauważyć małe postępy, które Cię do tego przybliżają. Warto zatem skupić się na monitorowaniu postępów i dostrzeganiu progresu. To da Ci dużo większą siłę napędową, niż koncentrowanie się na wizji końca. 

 

4. Uważaj na swoje myśli

To aspekt, do którego przygotowałam dla Ciebie ćwiczenie – gorąco Cię do niego zachęcam. Jest on związany z czymś najgłębszym. Z tym, że to, co myślisz na swój temat i to, jakie masz przekonania o sobie wpływa na to, czy utrzymasz swoją samodyscyplinę, czy nie. Uwielbiam cytat, który doskonale to ilustruje: 

Uważaj na swoje myśli – stają się słowami.

Uważaj na swoje słowa – stają się czynami.

Uważaj na swoje czyny – stają się nawykami.

Uważaj na swoje nawyki – stają się charakterem.

Uważaj na swój charakter – staje się Twoim przeznaczeniem. 

Zaczynamy od tego, co myślisz na swój temat, bo właśnie to staje się Twoim przeznaczeniem. To, kim myślisz, że jesteś, będzie determinować działania, które będziesz podejmować. 

Wyobraź sobie dwie kobiety w roli mamy. Pierwsza z nich uważa siebie za mamę jako osobę, która otacza swoje dzieci opieką i nieustannie czuwa nad ich bezpieczeństwem. Druga postrzega siebie jako lwicę, która też opiekuje się swoimi dziećmi, ale uważa, że przez wystawianie ich na różnego rodzaju małe niebezpieczeństwa i ryzyko, wzmacnia ich wewnętrzną siłę. Zobacz, jak to, jak definiują siebie jako mamę, bezpośrednio będzie wpływać na to, jak wychowują swoje dzieci. 

To, co myślisz o sobie ma ogromny wpływ na to, jak będziesz funkcjonować. W kontekście samodyscypliny kluczowe jest to, żebyś zastanowił się, co musisz o sobie myśleć, żeby było Ci łatwiej robić rzeczy, do których teraz się zmuszasz. 

Czyli, wracając do przykładu sportu – jeżeli Twoim celem jest trening siłowy trzy razy w tygodniu, to zastanów się jakim typem człowieka trzeba być, żeby zrobienie trzech treningów tygodniowo przychodziło Ci z łatwością. Na pewno będzie to typ sportowca. 

Pomyśl zatem: “Bez siły fizycznej, nie jestem w stanie dobrze prowadzić swojego biznesu” lub “Dzięki temu, że jestem sportowcem, dużo rzeczy w moim życiu dobrze się układa”. 

Przekonania, które masz na swój temat, mogły powstać jeszcze jak byłeś mały. Jednak po drodze wydarzyło się bardzo dużo rzeczy w Twoim życiu, które mogły sprawić, że dzisiaj jesteś zupełnie innym człowiekiem. 

To tak, jak w tej opowieści ze słoniem, który występuje w cyrku. Dlaczego tak wielki słoń jest posłuszny? Przecież jego siła jest tak ogromna, że gdyby chciał to mógłby rozwalić cały namiot cyrkowy. Jednak słoń od małego pozostawał w niewoli i nawet mu nie wpadło do głowy to, że można inaczej, i że drzemie w nim tak wielka siła.  

Tak samo jest z nami. Na pewnym etapie naszego dzieciństwa zbudowało się pewne przekonanie na nasz temat, które wpływa po dziś dzień na to, jak siebie definiujemy. Jeżeli to nas ogranicza i nie wspiera w tym, do czego dążymy, to czas to zmienić!

W ćwiczeniu, które znajdziesz pod artykułem, prowadzę Cię krok po kroku przez proces rozumienia, jaką tożsamość musisz mieć, aby samodyscyplina wychodziła Ci dużo prościej. Dzięki temu staniesz się tym, kim musisz się stać, żeby osiągnąć to, na czym Ci zależy.

Dołącz do nas!

ZOSTAŃ SWOIM NAJLEPSZYM COACHEM

DLA menedżerÓW

Potrzebujesz tego, aby realizować ambitne cele, wykorzystać swój ogromny potencjał i inspirować sobą innych. Nie rozpalisz innych, jeśli sam nie płoniesz.

dla właścicieli firm

Możesz w pełni kreować swoją przyszłość, bo to Ty decydujesz co jest możliwe i co chcesz osiągnąć w swojej firmie. A wiesz, że firmę założyłeś po to, aby sięgnąć po swoje marzenia i niezależność!

Dla specjalistów i ekspertów

Musisz mieć wysoki poziom wewnętrznej motywacji i jak najlepiej korzystać ze swojego potencjału, aby realizować postawione przed Tobą ambitne cele i pracować dla siebie z poczuciem satysfakcji i radości.

Dla każdego człowieka

Aby walczyć o swoje cele, marzenia, o swoje życie i osiągać to wszystko z poczuciem satysfakcji i radości, a nie stresu i frustracji.

Jak działa Program?

TO TWOJA NAJLEPSZA INWESTYCJA

Self Coaching Program to comiesięczny program coachingowy, który prowadzi Cię krok po kroku w osiąganiu tego, co jest dla Ciebie najważniejsze! Dzięki szkoleniom, sesjom coachingowym i mentoringowym nauczysz się umiejętności i narzędzi coachingowych, które pozwolą Ci zwiększyć Twoje profesjonalne kompetencje oraz zwiększą pewność siebie, co przełoży się także na Twoją większą skuteczność! Będziesz umieć odkrywać swoje blokady wewnętrzne i ustawiać właściwie sposób myślenia gwarantujący Ci wysoką motywację i determinację!

Kto korzysta z Programu?

ZOBACZ OPINIE UCZESTNIKÓW