Czy jesteś dla siebie ważna?

Czy jesteś dla siebie ważna?

Czy jesteś dla siebie ważna na tyle, aby postawić siebie na pierwszym miejscu?

Dziś chciałam Wam o czymś ważnym napisać.

O wstrząsie alergicznym, jaki ostatnio przeżyłam na sobie.

O priorytetach w życiu.

O tym co to znaczy być Talentem (w oczach innych, a nie tylko w oczach swoich) i jak to pomaga w życiu.

A oto moja historia.

Obiecałam, że czasami będę się z Wami dzielić historiami z mojego życia, szczególnie wtedy, kiedy mogą one coś ważnego przekazać. I oto jeden z tych momentów.

Wczoraj na 15:00 miałam zaplanowany lot do Zagrzebia, do Chorwacji, gdzie w dwa kolejne dni – dziś i jutro – miałam prowadzić szkolenie dla menedżerów jednej z firm na temat przywództwa. Takiego prawdziwego – gdzie menedżer bliżej poznaje siebie, aby zrozumieć, co to znaczy być autentycznym przywódcą, pracować na własnych wartościach, motywacjach, i o tym, jak ta szczerość i autentyczność ma wpływ na pracowników, na ich życie.

Ale życie płata figle…

O 11:00 pojechałam z moimi córeczkami na urodziny jednej z koleżanek. Do odlotu miałam jeszcze kilka godzin. Urodziny odbywały się na świeżym powietrzu. Przybiegła do mnie Julia, moja starsza córka, oddając swoją kurtkę, bo było jej gorąco. Biorąc tę kurtkę nie zauważyłam, że pod nią jest osa. I ta użądliła mnie. Wzięłam szybko cebulę, która podobno pomaga na użądlenia. I myślałam, że to po prostu ból, który przejdzie. Kontynuowałam więc dalej moje dyskusje z rodzicami dzieci z przedszkola. Po niecałych 5 minutach poczułam bardzo mocne uderzenie ciepła i pierwsze zawroty głowy. Bardzo dziwne uczucie, które zaczęło narastać. Wokół użądlenia zrobiła się biała plama. Ja czułam jak gorąco coraz mocniej mnie ogarnia, serce bije coraz mocniej, a ciśnienie rośnie i naciska na głowę.

Jednak przecież jestem silna, nie będę panikować z powodu osy. Myślę jednak o tym, co tu zrobić, aby uspokoić tę reakcję, bo przecież wsiadam w samolot o 15:00. Przecież będzie szkolenie, na które zjeżdża się 16 wysoko postawionych menedżerów i nie mogę się nie pojawić! Wiem – pojadę do szpitala (bo to niedziela i żadna przychodnia nie jest otwarta). Tam podadzą mi jakieś środki przeciwalergiczne i szybko wszystko przejdzie….

Jednak ludzie z boku, patrząc na mnie, mówią: „Ela, nie jedź sama. Ktoś z nas cię zaraz zawiezie”. Zgadzam się. Ma to sens. Ale czuję, że ucisk na głowę jest coraz gorszy, dochodzą pierwsze dreszcze. To może zawołam karetkę, bo przecież jak przyjadę do szpitala to będę czekać kilka godzin w poczekalni… A ja muszę zdążyć na samolot za 3 godziny! Już mam dzwonić po karetkę, ale włączają się wyrzuty sumienia, potwierdzone przez niektórych innych rodziców tam obecnych: „przecież mój przypadek nie jest na tyle ważny, ludzie są w gorszych sytuacjach, gdzie faktycznie jest zagrożenie życia”. Tak, ma to zdecydowanie sens. Pojadę do szpitala, a nie będę zabierać komuś karetkę.

Na szczęście znajduje się obok jeden rozsądny człowiek, który mówi, żeby zadzwonić jednak po karetkę. Policjant, który widział wiele przypadków, gdzie do pijanego człowieka, śpiącego na ławce, wzywane jest pogotowie (a okazuje się, że człowieka po prostu trzeba zawieźć na izbę wytrzeźwień), a ja tutaj z takim pierwszymi mocnymi objawami silnej alergii na ukąszenie zastanawiam się, czy dla siebie zawołać karetkę. Z „pewną taką nieśmiałością” faktycznie zamawiamy karetkę, która dość szybko przyjeżdża.

Karetka przyjeżdża dość szybko, ale moje objawy także się pogarszają. W karetce dostaję już silnych drgawek, okrywają mnie folią ogrzewającą. Dostaję pierwsze dawki leku przeciwalergicznego. Lekarz widząc całe już moje ciało w silnej alergii decyduje od razu, że wieziemy mnie do szpitala.

I tak to karetką jadę z urodzin do szpitala. Okazało się, że dostałam wstrząsu alergicznego (nazywanego anafilaktycznym). W szpitalu dostałam jeszcze dodatkowe dawki leku. Po kilku godzinach pobytu w szpitalu, kiedy już najsilniejsze objawy ustąpiły, wypisali mnie do domu. Pytam lekarza: co następnym razem robić? A lekarz: „wzywać od razu pogotowie, bo najważniejsze jest podanie jak najszybciej leków przeciwalergicznych”.

Mój samolot odleciał kilka godzin temu. Jadę już do domu. I wiecie o czym myślę? Nie, nie o sobie. Ja myślę, czy jest jeszcze samolot dziś wieczorem, aby jednak dolecieć na szkolenie. Jak nie ma wieczorem, to może rano jakoś dolecę?

Jest samolot. Mogę być na 12:00 na miejscu i zacząć szkolenie później. Kontaktuję się z klientem w Stanach (tam jest centrala) i rozmawiam o tym, czy jest może szansa, abym zaczęła szkolenie od 12:00 – popracujemy najwyżej tego dnia dłużej. Tak bardzo nie chcę zawieźć tych ludzi, którzy szykowali się na szkolenie. Przecież wszyscy ponieśli też koszty. Każdy przesunął sobie wiele rzeczy, aby być na szkoleniu.

O 22:00 przestają już trochę działać pierwsze leki i znów czuję się słabo.

I wtedy mnie to tak mocno wszystko uderzyło. Czy naprawdę ten klient, tych 16 menedżerów, to super szkolenie, te poniesione koszty są ,ważniejsze niż ja sama, moje zdrowie? Wtedy właśnie zadałam sobie to pytanie: czy jesteś dla siebie na tyle ważna, aby postawić siebie na pierwszym miejscu?.

To było doświadczenie, które mocno pokazało mi czasem absurd moich działań. Tego, że moja odpowiedzialność za rzeczy, których się podejmuję, bierze górę nade mną.

W takim momentach właśnie toczy się walka pomiędzy wartościami, jakie wyznajesz w życiu. Nie jest trudne wiedzieć, co dla Ciebie jest ważne w życiu. Dużo trudniejsze jest wygrać walkę, jaką toczą ze sobą te wartości i wybrać rozwiązanie, które naprawdę jest dla Ciebie najważniejsze.

Ja po lekach czułam się na tyle lepiej, że wydawało mi się, że dam radę (nie wspomnę, że o 5:00 dnia następnego dostałam tak mocnej reakcji alergicznej na ciele, że musiałam wziąć dodatkową dawkę leku). W moim przypadku ta walka była trochę prostsza: teoretycznie, kiedy rozważamy „zdrowie czy praca”, to w sytuacji zagrożenia zawsze wybierzemy zdrowie. Natomiast ta walka toczy się bardzo często pomiędzy wieloma innymi wartościami, jakie masz w sobie. I wiesz co? Zawsze wiesz, kiedy idziesz w złą stronę w tej walce. Czujesz to. Czujesz, że chyba nie wybierasz dobrej drogi. Pytanie tylko, czy jesteś dla siebie na tyle ważna, aby postawić siebie i swoje najważniejsze wartości na pierwszym miejscu.

A jak to się wiąże z tematem bycia Talentem? Mówię tutaj nie o tym, czy wiesz, na czym polegają twoje talenty, ale czy Ty masz pozycję Talentu, na tyle silną, aby konsekwencje wybrania siebie, postawienia siebie na pierwszym miejscu nie były zbyt duże.

W moim przypadku wybranie siebie oznaczało, że 16 kluczowych menedżerów tej organizacji zawraca z powrotem do domu z drogi na szkolenie, że koszty sali i organizacji szkolenia ktoś musi ponieść, że za mój lot do Zagrzebia trzeba zapłacić itp.

Pytanie podstawowe: jak zbudować taką swoją pozycję zawodową, aby wybranie siebie nie ponosiło też tak silnych konsekwencji?

W moim przypadku dzięki temu, że jestem tak dobra w tym co robię jako trener i coach, dzięki super referencjom jakie miałam dotychczas w pracy z tym klientem, usłyszałam od razu: „Ela, twoje zdrowie jest dla nas najważniejsze. Nie martw się niczym. Koszty my poniesiemy. Termin przesuniemy, bo nie chcemy żadnego innego trenera dla tej grupy”. I z taką opinią – opinią Talentu – jest mi dużo łatwiej żyć według moich warunków. Żyć według tego, co dla mnie dobre.

Częściej tylko muszę sobie przypominać, że jestem dla siebie najważniejsza.

Zastanów się, czy Ty właśnie jesteś dla siebie na tyle ważna, że stawiasz siebie na pierwszym miejscu.

Zastanów się też, czy Twoje stawianie siebie na swoim miejscu uzyska też dodatkowo wsparcie z otoczenia. Czy jesteś w pracy Talentem? Bo Talent może więcej. Talent może żyć według swoich warunków.

Podziel się tą historią proszę z innymi, bo ja sama wiem, że tak wielu z nas żyje na warunkach innych.

I pamiętaj – żyj na 100%. Na mniej nie warto!

Ela Krokosz

Dołącz do nas!

ZOSTAŃ SWOIM NAJLEPSZYM COACHEM

DLA menedżerÓW

Potrzebujesz tego, aby realizować ambitne cele, wykorzystać swój ogromny potencjał i inspirować sobą innych. Nie rozpalisz innych, jeśli sam nie płoniesz.

dla właścicieli firm

Możesz w pełni kreować swoją przyszłość, bo to Ty decydujesz co jest możliwe i co chcesz osiągnąć w swojej firmie. A wiesz, że firmę założyłeś po to, aby sięgnąć po swoje marzenia i niezależność!

Dla specjalistów i ekspertów

Musisz mieć wysoki poziom wewnętrznej motywacji i jak najlepiej korzystać ze swojego potencjału, aby realizować postawione przed Tobą ambitne cele i pracować dla siebie z poczuciem satysfakcji i radości.

Dla każdego człowieka

Aby walczyć o swoje cele, marzenia, o swoje życie i osiągać to wszystko z poczuciem satysfakcji i radości, a nie stresu i frustracji.

Jak działa Program?

TO TWOJA NAJLEPSZA INWESTYCJA

Self Coaching Program to comiesięczny program coachingowy, który prowadzi Cię krok po kroku w osiąganiu tego, co jest dla Ciebie najważniejsze! Dzięki szkoleniom, sesjom coachingowym i mentoringowym nauczysz się umiejętności i narzędzi coachingowych, które pozwolą Ci zwiększyć Twoje profesjonalne kompetencje oraz zwiększą pewność siebie, co przełoży się także na Twoją większą skuteczność! Będziesz umieć odkrywać swoje blokady wewnętrzne i ustawiać właściwie sposób myślenia gwarantujący Ci wysoką motywację i determinację!

Kto korzysta z Programu?

ZOBACZ OPINIE UCZESTNIKÓW

Czym jest pasja?

Czym jest pasja?

Dziś o temacie bardzo ważnym – pasji w życiu, a dokładniej pasji w pracy.

Dziewczyny, pomóżcie! Jak znaleźć swoją pasję, która sprawi, że mimo zarabiania pieniędzy będę się realizować i sama na to nakręcać? Chyba mam kryzys” . Ten wpis na jednej z grup przypomniał mi, jak często ludzie pytają mnie właśnie o pasję. I dlatego dziś chciałam Ci napisać o tym, jak to jest z tą „pasją”. Uważam to za bardzo ważny temat, bo większość z nas chce mieć pasję. Każdy z nas zna lub słyszał historię osoby, która poświęciła życie pasji – jak Steve Jobs czy Coco Channel – i jest to dla nas ideał, do którego dążymy.

Uwielbiam ten temat „odczarowywać”, aby pomóc ludziom. Dobre słowo – „pomóc”. Dzięki tym pięknym historiom wielu ludzi doprowadza to do tego, że zamiast cieszyć się życiem, szukają ciągle pasji, tej jedynej, tego, czemu warto własne życie poświęcić.

Napiszę Ci o tym w sposób bardziej praktyczny, aby właśnie „odczarować” ten temat i abyś mogła znaleźć w ten sposób odpowiedzi na Twoje pytania związane z pasją.

 

Co to jest pasja?

Czy jest coś w ogóle takiego jak pasja? Co to znaczy? Czy można budować swoje życie w oparciu o pasję? A co jeśli jej nie czuję? A jeszcze gorzej, jeśli jej w ogóle nie mam? Czy to skazuje mnie na brak satysfakcji z tego co robię? O tym chcę Ci trochę więcej napisać…

Zacznijmy od rzeczy banalnej – powiedzmy sobie, czym tak naprawdę jest pasja.

Według definicji Wikipedii:
Hobby (pasja, pot. konik) – czynność wykonywana dla relaksu w czasie wolnym od obowiązków. Może łączyć się ze zdobywaniem wiedzy w danej dziedzinie, doskonaleniem swoich umiejętności w pewnym określonym zakresie, albo też nawet z zarobkiem — głównym celem pozostaje jednak przyjemność płynąca z uprawiania hobby.

Czyli możesz mieć pasję, która niekoniecznie staje się Twoją pracą. Możesz mieć coś, co daje Ci ogromną radość, ale nie musisz tego zamieniać na pracę. Co więcej, niejednokrotnie okazuje się, że kiedy zaczniesz próbować zarabiać na swojej pasji…. pasja przestaje Ci już dawać przyjemność. A odczuwanie radości i przyjemności z robienia „tego” to właśnie jest sedno pasji! Przewrotnie można powiedzieć, że niejednokrotnie szukanie pasji po to, aby na tym budować swoją karierę, pracę, nie jest najlepszym rozwiązaniem.

No dobrze, ale rozumiem, że pytanie, z  którym Ty przychodzisz: Jak znaleźć swoją pasję?, odnosi się jednak do tego, jak znaleźć pracę, która będzie Twoją pasją. I tutaj jeszcze jedna definicja pasji. Według leksykonu PWN pasja to „silne, namiętne przejęcie się czymś, zamiłowanie do czegoś, przedmiot czyjejś namiętności”.

Mówiąc prosto –  kiedy przychodzisz do mnie z pytaniem – Jak znaleźć pasję w swoim życiu? – chodzi Ci o to, aby:

  • rano budzić się z uczuciem radości na to, co Cię dziś czeka w ciągu dnia;
  • w trakcie tego, co robisz, potrafić tak się zapomnieć, że nawet nie wiesz, ile czasu minęło  (osiągasz tak zwany stan flow);
  • mieć poczucie, że to, co robisz, ma większy sens (niż tylko wklepywanie cyferek do kolejnego raportu);
  • wierzyć, że dojdziesz do czegoś większego, że zostawisz coś po sobie, że Twoje życie może będzie inspiracją dla innych.

To bardzo szczytne cele i całym sercem wspieram Cię w tym, aby właśnie tak przeżyć swoje życie. Tylko właśnie, skąd wziąć tą pasję? Skąd wiedzieć, czemu to swoje życie poświęcić?

Są trzy drogi zdobywania i poznawania pasji w życiu.

Droga pierwsza – rodzisz się z pasją

Znasz takie osoby, które od małego wiedziały, co chcą robić w życiu? Te słynne historie, gdzie – już jako 5 latek bawił się tylko autkami, uwielbiał oglądać ścigające się auta i w końcu został kierowcą rajdowym –  lub – już w przedszkolu leczyła wszystkie lalki i misie, w szkole uwielbiała chemię i biologię i zawsze było wiadomo, że zostanie lekarką. Te „znienawidzone” historie, które powodowały u Ciebie jeszcze gorsze samopoczucie, że Ty to nie wiesz, czego chcesz od życia…

Tak faktycznie jest w przypadku części osób – one wiedzą prawie od urodzenia, co chcą robić w życiu. To tak, jak niektórzy rodzą się w bogatych rodzinach. Po prostu od urodzenia mają majątek, na który nie muszą pracować…

Droga druga – natykasz się na pasję w życiu

Kolejni szczęściarze to ci, którym udało się w życiu natknąć na coś, co tak ich zainspirowało, że stało się ich pasją. Na przykład: w szkole masz niesamowitego nauczyciela historii, który „zaszczepia” w Tobie miłość do tego przedmiotu. Aż Ty sama poświęcasz się temu, pochłaniają Cię książki, robisz z tego doktorat i wykładasz z pasją historię.

Albo widzisz swoją ciotkę, która szyje na maszynie. I nagle odkrywasz, że to pasjonujące zajęcie. Zaczynasz od pierwszych poduszek, ubranek dla lalek, aż w końcu nie widzisz siebie nigdzie indziej, tylko we własnej firmie, projektując i szyjąc ubrania.

Masz szczęście. Masz pasję.

Zauważ, że w obu powyższych scenariuszach mówię o jednym zajęciu, które staje się pasją i któremu poświęcamy nasze życie.

Z doświadczenia i wiedzy wiem, że te scenariusze trafiają się maksymalnie 20% ludzi. Większość z nas nie doświadcza takiej pasji.

Masz „momenty pasji”, kiedy robisz coś, co daje Ci faktycznie ogromną radość, wielkie zaangażowanie. Już Ci się wydaje, że złapałaś to, że już wiesz, co jest Twoją pasją!

Aż tu nagle – bach.

Zaczyna Cię  to nudzić. Zaczyna Cię to męczyć. Może nie udaje Ci się na tym zarobić…

Różne są powody, ale generalnie chodzi o to, że zaczynasz mieć emocje, które powodują, że pojawia się fundamentalna wątpliwość – „czy to jest faktycznie moja pasja, skoro już nie czuję takiej fascynacji jak wcześniej?”; „to czym jest ta moja pasja?”. I im więcej takich chwil zwątpienia przeżywasz, tym więcej wątpliwości się u Ciebie pojawia. Każdy taki „moment pasji”, który przemija, powoduje, że coraz bardziej przestajesz ufać sobie. „Jak mogę uwierzyć ponownie, że to, co teraz robię, co mi teraz daje radość, nie jest tylko przejściowym, miłym zajęciem, a wielką pasją? Przecież za moment znów przestanie mi się to podobać”. I znów dół – że nie masz pasji w swoim życiu, że nie umiesz jej odnaleźć u siebie. A wiadomo – tylko ludzie z pasją osiągają wielkie rzeczy! Kto z nas nie chce być Stevem Jobsem?

I dlatego właśnie mówię, że „odczarowuję” temat pasji.  Zbyt wiele ludzi spotykam, którzy nie potrafią się cieszyć życiem, bo „nie mają pasji”.  Wiesz, że tylko 13% ludzi pracuje z pasją? (badania Instytutu Gallupa).  Ta myśl mnie zawsze przeraża, bo przecież prawie ćwierć życia spędzisz w pracy! Od prawie 20 lat pomagam ludziom, pracując z nimi, odnajdywać właśnie tę pasję w życiu, bo nie może być tak, że tylko 13% ludzi czerpie radość z tego, co robi przez ćwierć swojego życia!

Jest więc trzecia droga – która nie kojarzy nam się od razu z pasją, ale wiem, że dzięki niej ludzie zaczynają faktycznie rozumieć, czym jest pasja w ich życiu.

Droga trzecia – żyjesz z pasją

To jest droga, w której poprzez lepsze rozumienie siebie odkrywasz, czym dla Ciebie jest pasja, a co ważniejsze, co to znaczy: żyć z pasjąKażdy z nas w głębi duszy wie, po co przyszedł na ten świat. W obliczu różnych wymagań, jakie postawiono przed Tobą,  sytuacji, oczekiwań, niepowodzeń i kilku jeszcze innych spraw, zagłuszyłaś to, co tak naprawdę Ci w sercu siedzi. Każdy z nas ma tę odpowiedź w sobie, Ty też. Pytanie brzmi: jak to wydobyć i co z tym potem zrobić.  Jest na to proces, który pozwala krok po kroku docierać do sedna.

To co jest najważniejsze na tym etapie, w tej drodze numer 3, to zrozumienie, jak musisz żyć, aby czuć pasję każdego dnia, aby mieć poczucie pełnego zaangażowania we wszystko, co robisz (nie tylko w pracę!), mieć poczucie radości i przede wszystkim sensu Twojej obecności na tej planecie.

Każdy z nas ma ogromną potrzebę posiadania pasji w życiu, rozumianej właśnie jako sens tego, co robię,  radość z tego, co robię i pozostawienie po sobie jakiejś wartości (za życia lub pośmiertnie).

W procesie definiowania, czym jest Twoja pasja, ważne są trzy rzeczy:

  1. Odkrycie Twoich talentów – do czego się nadajesz? W czym masz szansę być najlepsza? Co w tym obszarze jednocześnie uwielbiasz robić? Co Ci daje radość?

Jest wiele ćwiczeń, o których opowiem Ci w kolejnych artykułach poświęconych pasji, które pomogą Ci to odkryć.

Podając przykład jednego z nich:  zastanów się, kiedy ostatnio byłaś bardzo mocno zaangażowana w robienie czegoś? Co takiego robiłaś, gdy prawie straciłaś poczucie czasu, byłaś w tak zwanym stanie flow? Jeśli złapałaś takie doświadczenie, poczuj je. A potem zastanów się i spisz, co tam takiego było, co spowodowało takie silne zaangażowanie? Może robiłaś coś z ludźmi? Może tworzyłaś coś całkiem nowego? Może rysowałaś?

Ważne jest znalezienie nie tylko tego, w czym jesteś dobra, ale raczej tego, co daje Ci tak ogromne poczucie zaangażowania, radości, satysfakcji.

  1. Zrozumienie swoich wartości – co jest dla Ciebie w życiu naprawdę ważne? Bez czego nie mogłabyś żyć? Jakie wartości chciałabyś przekazać swoim dzieciom? Za co chciałabyś, aby kiedyś ludzie Tobie podziękowali, za co docenili?

Wartości stanowią podstawę tego, co musi się znaleźć w Twoim życiu, abyś czerpała z niego radość, czuła, że żyjesz z pasją. Na przykład jedną z moich wartości jest inspirowanie. Bardzo ważne jest dla mnie to, abym miała poczucie, że dzięki mojej pracy ludzie zmieniają swoje życie na lepsze. I każde działanie, które pozwala mi to robić, jest dla mnie źródłem ogromnej pasji. Za każdym razem, kiedy stoję przed grupą ludzi i pracujemy nad odkrywaniem ich pasji, czuję ogromną radość, zaangażowanie, flow – żyję z pasją.

  1. Określenie własnej misji życiowej – czyli Twojego własnego, zdefiniowanego, sensu istnienia. Każdy z nas jest tutaj w jakimś celu. Im szybciej to zrozumiesz, tym więcej pasji będziesz mieć w swoim życiu. Misja to Twój przekaz dla siebie samej o tym, jakie działania dadzą Ci spełnienie, a jakie będą pustym zarabianiem pieniędzy.

Połączenie tych trzech elementów – talentu, wartości i misji – pozwala na życie z pasją.  Sposobów na realizację Twoich talentów, wartości i misji, będzie bardzo wiele. Będziesz mogła wybrać zajęcie oparte o te trzy filary i realizacja każdego z nich będzie Twoją pasją. Będziesz mieć nie jedną pasję, jedno zajęcie, którego poświęcić życie. Będziesz robić wiele rzeczy, wiele zajęć i całość tego będzie stanowić Twoją pasję. Będziesz przykładem osoby, która żyje z pasją.

Co ciekawe – życie z pasją wymaga świadomego zarządzania tym życiem i sobą. Co roku możesz robić sobie analizę bardzo matematyczną, aby sprawdzić, czy żyjesz z pasją i budować plan działania, który Ci na to pozwoli.

Życie z pasją jest prostsze, niż Ci się wydaje. Jest na to konkretny system, który pozwala Ci dokładnie takie życie zbudować.

O elementach tego systemu będę pisać szczegółowiej w kolejnych artykułach.

Pamiętaj – są trzy drogi odkrywania pasji. Każda z nich jest bardzo dobra. Jeśli ani pierwsza, ani druga (te bardziej dla nas oczywiste) nie przytrafiły się Tobie, możesz wybrać trzecią drogę – świadome życie z pasją.

Pamiętaj, żyj na 100%. Na mniej nie warto!

Ela Krokosz

Dołącz do nas!

ZOSTAŃ SWOIM NAJLEPSZYM COACHEM

DLA menedżerÓW

Potrzebujesz tego, aby realizować ambitne cele, wykorzystać swój ogromny potencjał i inspirować sobą innych. Nie rozpalisz innych, jeśli sam nie płoniesz.

dla właścicieli firm

Możesz w pełni kreować swoją przyszłość, bo to Ty decydujesz co jest możliwe i co chcesz osiągnąć w swojej firmie. A wiesz, że firmę założyłeś po to, aby sięgnąć po swoje marzenia i niezależność!

Dla specjalistów i ekspertów

Musisz mieć wysoki poziom wewnętrznej motywacji i jak najlepiej korzystać ze swojego potencjału, aby realizować postawione przed Tobą ambitne cele i pracować dla siebie z poczuciem satysfakcji i radości.

Dla każdego człowieka

Aby walczyć o swoje cele, marzenia, o swoje życie i osiągać to wszystko z poczuciem satysfakcji i radości, a nie stresu i frustracji.

Jak działa Program?

TO TWOJA NAJLEPSZA INWESTYCJA

Self Coaching Program to comiesięczny program coachingowy, który prowadzi Cię krok po kroku w osiąganiu tego, co jest dla Ciebie najważniejsze! Dzięki szkoleniom, sesjom coachingowym i mentoringowym nauczysz się umiejętności i narzędzi coachingowych, które pozwolą Ci zwiększyć Twoje profesjonalne kompetencje oraz zwiększą pewność siebie, co przełoży się także na Twoją większą skuteczność! Będziesz umieć odkrywać swoje blokady wewnętrzne i ustawiać właściwie sposób myślenia gwarantujący Ci wysoką motywację i determinację!

Kto korzysta z Programu?

ZOBACZ OPINIE UCZESTNIKÓW

Kiedy silna kobieta zamienia się w sukę?

Kiedy silna kobieta zamienia się w sukę?

Zaraz opowiem Ci historię z ostatniego mojego szkolenia. O zmianie której nie chce żadna z nas. Co więcej – o zmianie, która jest powodem, że tak wiele kobiet nie idzie wyżej, nie sięga po swoje. Ale po kolei…

Kobiety mają moc. To na pewno. I wiele z nas decyduje się z niej skorzystać. Problem polega tylko na tym, że tę moc eksploatujemy do granic możliwości! Ta moc często zamienia się w złą energię. Silna kobieta zamienia się w „sukę”. Jakby to ktoś dosadnie powiedział….

W którym momencie silne kobiety zamieniają się w „suki”? Każda z nas zna taką. Silną kobietę, której pozycji nikt z nas nie zakwestionuje.

Kobiety mają moc. To na pewno. I wiele z nas decyduje się z niej skorzystać. Problem polega tylko na tym, że tę moc eksploatujemy do granic możliwości! Ta moc często zamienia się w złą energię. Silna kobieta zamienia się w „sukę”. Jakby to ktoś dosadnie powiedział….

W którym momencie silne kobiety zamieniją się w „suki”? Każda z nas zna taką. Silną kobietę, której pozycji nikt z nas nie zakwestionuje.

Może nawet budzą nasz podziw czy zazdrość „Jak jej to się wszystko udaje???”

Jednak na pewno nikt z nas jej nie lubi.

Co więcej – przykłady takich kobiet są dla niejednej z nas dowodem, że absolutnie nie warto iść na szczyt bo zmiana grozi każdej z nas… A w głębi tak naprawdę każda z nas chce być lubiana. Co więcej  – każdy człowiek chce być akceptowany i lubiany przez innych (nawet jeżeli mocno temu zaprzecza 😉

To jak to się dzieje, że silne kobiety stają się „sukami”? O tym ten artykuł.

To był piątek, piękny letni dzień i moje ostatnie szkolenie w czasie lata. Potem już tylko wakacje. Już prawie 20 lat rozwijam innych więc rzadko kiedy mnie coś zaskakuje. Ale zawsze czegoś uczy.

Na szkoleniu grupa młodych niesamowitych osób, pracujących w startup’ie modowym ostatnio z wielkim zastrzykiem gotówki od inwestora – wymarzona praca dla wielu kobiet! I wśród nich ONA – szefowa oddziału polskiego. Związana z firmą od jej początku, prawie 5 lat, z wielkim sukcesami.

Tym razem szkolenie było z tych miłych i przyjemnych. O tym jakim typem osobowości jesteśmy, jaki ma to wpływ na nas, na innych, na współpracę w zespole. Zawsze to szkolenie budzi wiele pozytywnych emocji, ludzie chcą się o sobie dowiadywać, jest wesoło ale i głęboko.

Ale nie tym razem…

Już przy drugim ćwiczeniu ONA atakuje słownie najpierw swoich kolegów. Niby nie na poważnie, ale jednak trudno wyrazić inną opinię niż jej. Kiedy zarządzam jako trener sytuacją, aby ataki nie wpłynęły negatywnie na uczestników, którym jest trudniej sobie z tym poradzić – ONA zmienia kierunek. Teraz celem jej ataków jestem ja. Już dawno nie musiałam odpierać tak wiele ataków. Kiedy dodatkowo masz przed sobą 40 innych uczestników szkolenia bacznie obserwujących naszą grę, staje się to trudniejsze. Bo musisz dbać nie tylko o Nią ale i o innych uczestników. W końcu udaje się ją przełamać, ONA rozumie, że nie musi ze mną walczyć.

Na koniec szkolenia podchodzi do mnie i gratuluje mi super szkolenia. Ja dziękuję, ale i mówię „Chciałabym Cię o coś szczerze spytać”. Ona wyczekuje pytania. Pytam – „Czy coś się u Ciebie trudnego dzieje w życiu? Czy coś Cię mocno frustruje?”. Ona jest chyba zszokowana moim pytaniem. Więc dodaję – „Podczas dzisiejszego szkolenia miałaś bardzo dużo atakujących komentarzy. Ja jako doświadczony trener sobie z tym poradzę, natomiast zawsze zastanawiam się skąd w kimś tyle agresji. I z czystej troski o Ciebie pytam czy coś się dzieje?”.

Chyba już dawno nikt jej o to nie pytał…. W jej oczach stają łzy. Ta agresywna silna kobieta stoi przede mną całkowicie bezbronna. W końcu bez zbroi, którą musi nosić cały czas. I odpowiada przez łzy: „Nawet nie wiesz, jak jest mi trudno być silną w gronie szefów mężczyzn”. I okazuje się, że całkiem niedawno w związku z rozwojem firmy dołączył do ich grona doświadczony menedżer – mężczyzna. Właściciel (też mężczyzna) nagle zachwycił się nowym nabytkiem menedżerskim. Jej zdaniem Ona poszła „w odstawkę”.  Nagle jest pomijana w pewnych spotkaniach, mailach…. Powiedziałaby mi więcej, ale właśnie podszedł do nas Właściciel. I ONA znów założyła Zbroję. Znów jest silna. Aż ja jej w tej jej sile nie poznaję….

Kiedy żegnamy się już mówię jej tylko „Dbaj o siebie”. ONA znów, bez zbroji, przez łzy mówi „Nawet nie wiesz ile mnie kosztował ten sukces, jak ciężko na to pracowałam”. Odpowiadam „Wyobrażam sobie. Znam wiele kobiet sukcesu takich jak Ty i wiem jak ciężką drogę przechodzicie aby tam dojść. Co więcej,  z wieloma z nimi pracowałam nad ich poczuciem pewności siebie, bo mimo wielkich sukcesów ten brak wiary w siebie powodował, że wydawało im się, że muszą coraz mocniejszą zbroję zakładać, aby zasłużyć na swój awans, pozycję”

Stawały się sukami, których sukcesów i zdania nikt nie kwestionował.

Tylko kto chce być suką?

Więc się wypalały….

Same rezygnowały. Albo rodziły dzieci i nigdy już tam wracały na swoje „super stanowiska”.

Choć w sercu tak naprawdę cierpiały bo miały tyle do zaoferowania, tylko nie potrafiły sobie poradzić w twardym świecie biznesu, który nadal jest jeszcze męski. A przynajmniej na górze. I kobiecie wydaje się, że aby tam odnieść sukces musi być twarda. Twardsza niż wszyscy mężczyźni.

Kiedy jednak kobieta uczy się swojej własnej mocy, buduje silne poczucie własnej wartości, poznaje zasady odnajdywania się w świecie biznesu bez stawania się suką – odzyskuje wiarę, że można iść wysoko, w pełni wykorzystywać swój potencjał i z miłością spojrzeć w swoje odbicie w lustrze.  Nie sprzedać swojej duszy.

JEJ powiedziałam że nie może płacić takiej ceny za swój sukces. Bo albo zrezygnuje, albo zapłaci za to zdrowiem. Jest inna droga i tej chciałabym ją nauczyć.

Podsumowuję tan artykuł dwoma apelami do Ciebie:

Apel 1 – Kiedy idziesz już na szczyt – proszę, proszę (!) – nie zmieniaj się w sukę. Nie warto.

Apel 2 – Nie odpuszczaj w wykorzystaniu Twojego potencjału tylko dlatego, że wydaje Ci się, że musisz stać się kimś, kim nie chcesz. Jest na to inny sposób! I tego sposobu chcę Cię tutaj uczyć.

Proszę, prześlij ten artykuł kobietom, które Twoim zdaniem obecnie płacą za wysoką cenę za to, co chcą osiągnąć w swoim życiu, albo tym, które z życia zrezygnowały, bo się tej ceny boją…

 

Pamiętaj, żyj na 100! Na mniej nie warto!

Ela

Dołącz do nas!

ZOSTAŃ SWOIM NAJLEPSZYM COACHEM

DLA menedżerÓW

Potrzebujesz tego, aby realizować ambitne cele, wykorzystać swój ogromny potencjał i inspirować sobą innych. Nie rozpalisz innych, jeśli sam nie płoniesz.

dla właścicieli firm

Możesz w pełni kreować swoją przyszłość, bo to Ty decydujesz co jest możliwe i co chcesz osiągnąć w swojej firmie. A wiesz, że firmę założyłeś po to, aby sięgnąć po swoje marzenia i niezależność!

Dla specjalistów i ekspertów

Musisz mieć wysoki poziom wewnętrznej motywacji i jak najlepiej korzystać ze swojego potencjału, aby realizować postawione przed Tobą ambitne cele i pracować dla siebie z poczuciem satysfakcji i radości.

Dla każdego człowieka

Aby walczyć o swoje cele, marzenia, o swoje życie i osiągać to wszystko z poczuciem satysfakcji i radości, a nie stresu i frustracji.

Jak działa Program?

TO TWOJA NAJLEPSZA INWESTYCJA

Self Coaching Program to comiesięczny program coachingowy, który prowadzi Cię krok po kroku w osiąganiu tego, co jest dla Ciebie najważniejsze! Dzięki szkoleniom, sesjom coachingowym i mentoringowym nauczysz się umiejętności i narzędzi coachingowych, które pozwolą Ci zwiększyć Twoje profesjonalne kompetencje oraz zwiększą pewność siebie, co przełoży się także na Twoją większą skuteczność! Będziesz umieć odkrywać swoje blokady wewnętrzne i ustawiać właściwie sposób myślenia gwarantujący Ci wysoką motywację i determinację!

Kto korzysta z Programu?

ZOBACZ OPINIE UCZESTNIKÓW

Apel – Kobiety, pracujcie dla kasy!

Apel – Kobiety, pracujcie dla kasy!

Dzisiaj chciałam nas, kobiety trochę wkurzyć. Wiem, że to takie nieładne słowo, ale bardzo tutaj  potrzebne. Naprawdę na tym mi zależy. Nie chodzi o to, aby to był wpis feministyczny. Przewrotnie powiem, że każdy powinien pracować dla pieniędzy. Nie tylko dla ideałów. Być talentem oznacza nie tylko realizować swój potencjał ale i być dobrze wynagradzanym za „używanie” naszego talentu.

Tym razem ten Apel jest do Kobiet – bo mężczyznom jakoś łatwiej przychodzi proszenie o to, co im się należy.

Spotykam zbyt wiele kobiet, które widzę, że spokojnie mogłyby za to co robią dostawać więcej. Ale firma, sama z siebie, rzadko daje podwyżki 😉

Kiedy jest frustracja jest akcja.

Bez frustracji jest “ok” i nie ma bodźca do zmiany. Kiedy pracuję z kobietami nad ich karierą rzadko kiedy kobiety mówią, ile chciałyby zarabiać. Pieniądze są drugorzędne. A niedobrze… I o tym ten Apel.

Kobiety chcą się rozwijać.

Kobiety chcą znać swoje talenty i wartości, aby iść w zgodzie z sobą.

Kobiety są bardzo ambitne – chcą wyzwań.

Kobiety lubią być doceniane za to co robią.

Kasa jest na samym końcu ich potrzeb.

A przynajmniej w większości przypadków. Wszelkie dane statystyczne to potwierdzają – kobiety zarabiają mniej! Nie dlatego, że są gorzej wykształcone. Nie dlatego, że mają mniejsze kwalifikacje.

Główny powód – KOBIETY MAJĄ MNIEJSZE OCZEKIWANIA FINANSOWE!!!

Kiedy kobieta idzie na rozmowę kwalifikacyjną, to prosi o mniej. Kobieta podejmuje się kolejnych projektów, wyzwań – “bo to takie rozwojowe!” nie prosząc nawet o dodatkowe za to wynagrodzenie!

Dlatego mówię WAM – zacznijcie pracować dla kasy!

  • Wiem, że nie zgubicie swoich ideałów w tej walce o kasę (dalej będziecie też walczyć o realizację, rozwój, pasję ale dodajcie do tego też finanse).
  • Większa kasa to większy status, lepsza pozycja zawodowa (naprawdę! W Polsce im więcej zarabiasz tym bardziej postrzegają Cię jako eksperta).
  • Większa kasa to większe możliwości rozwojowe – “skoro już Ci tyle płacimy to i może i warto lepiej wykorzystywać Twoje możliwości”.
  • Większa kasa dziś to większa kasa jutro – każda podwyżka jest odniesieniem do tego co obecnie zarabiasz.
  • Większa kasa to większe szanse na realizację własnych marzeń!

 

Jeśli jeszcze nie czujesz się wkurzona (uuu, drugi raz brzydkie słówko 😉 to popytaj w pracy ile zarabiają Twoi koledzy.

Może to Ci otworzy oczy i wkurzy na tyle, aby walczyć o swoje!

Kiedy jest frustracja, jest akcja.

Żyj na 100%. Na mniej nie warto!

Ela

Dołącz do nas!

ZOSTAŃ SWOIM NAJLEPSZYM COACHEM

DLA menedżerÓW

Potrzebujesz tego, aby realizować ambitne cele, wykorzystać swój ogromny potencjał i inspirować sobą innych. Nie rozpalisz innych, jeśli sam nie płoniesz.

dla właścicieli firm

Możesz w pełni kreować swoją przyszłość, bo to Ty decydujesz co jest możliwe i co chcesz osiągnąć w swojej firmie. A wiesz, że firmę założyłeś po to, aby sięgnąć po swoje marzenia i niezależność!

Dla specjalistów i ekspertów

Musisz mieć wysoki poziom wewnętrznej motywacji i jak najlepiej korzystać ze swojego potencjału, aby realizować postawione przed Tobą ambitne cele i pracować dla siebie z poczuciem satysfakcji i radości.

Dla każdego człowieka

Aby walczyć o swoje cele, marzenia, o swoje życie i osiągać to wszystko z poczuciem satysfakcji i radości, a nie stresu i frustracji.

Jak działa Program?

TO TWOJA NAJLEPSZA INWESTYCJA

Self Coaching Program to comiesięczny program coachingowy, który prowadzi Cię krok po kroku w osiąganiu tego, co jest dla Ciebie najważniejsze! Dzięki szkoleniom, sesjom coachingowym i mentoringowym nauczysz się umiejętności i narzędzi coachingowych, które pozwolą Ci zwiększyć Twoje profesjonalne kompetencje oraz zwiększą pewność siebie, co przełoży się także na Twoją większą skuteczność! Będziesz umieć odkrywać swoje blokady wewnętrzne i ustawiać właściwie sposób myślenia gwarantujący Ci wysoką motywację i determinację!

Kto korzysta z Programu?

ZOBACZ OPINIE UCZESTNIKÓW

Chcesz wygodnie czy prawdziwie?

Chcesz wygodnie czy prawdziwie?

Jak wiesz ogromnie wspieram każdego, aby szedł własną drogą. Ale widzę jak wiele osób nie rozumie, że pójście własną drogą nie zawsze jest proste. Dostaję wiele maili i pytań w tym temacie. Chciałam się z Tobą podzielić przykładem historii z jednego z ostatnich maili, jakie dostałam…

Ona, lat 28. Od kilku już lat pracująca w Anglii. Skończyła studia, ale koleżanka ściągnęła ją do Anglii bo tam lepsze zarobki, lepsza przyszłość itp. Ze względu na język najłatwiej było jej znaleźć pracę w restauracji. I nie oszukujmy się – zarabia tam całkiem niezłe pieniądze, szczególnie porównując to do zarobków w Polsce. I trwa to już prawie 4 lata. Pisze do mnie z pytaniem czy ja uważam, że powinna wrócić do Polski? Czy ja pomogę jej znaleźć tutaj pracę?

Ludzie na emigracji chcący potem wracać do Polski, ale bez doświadczenia to ogólnie bardzo ciekawy temat i pewnie o tym napiszę kiedyś inny artykuł. Przy okazji – znam to mocno z własnego doświadczenia, gdyż mieszkając przez 5 lat w Irlandii organizowałam między innymi konferencję dla Polaków dotyczącą zarządzania własną karierą za granicą (szczególnie dla ludzi którzy utknęli w pracy dużo poniżej ich kwalifikacji…).

Tym razem chcę jednak o czymś innym. O tym właśnie, że nie ma sukcesu bez poświęceń. Chcemy wygodnie, bez większego wysiłku, bez utraty obecnych przywilejów.

Wolimy wygodnie, zamiast prawdziwie.

Przewrotne jednak jest to, że może być i prawdziwie i wygodnie i z sukcesem.

Można mieć wszystko. Tylko nie od razu.

A my chcemy od razu. Pomyśl o przykładzie tej dziewczyny. 4 lata pracowała w restauracji. Zarabiała dobre pieniądze, żyła na dobrym poziomie. Jednak przyszedł moment w jej życiu gdzie wolałaby już jednak wrócić do Polski, ale też żyć godnie. I to jest trudny moment życiowy. Decyzja, od której zależy całe nasze dalsze życie.

Znam tysiące ludzi, którzy żyją godnie, pracują w swoich zawodach, zarabiają bardzo dobre pieniądze. I mówię tutaj o Polsce. Są zadowoleni z tego co robią. Jak się przyjrzymy ludziom na pewnym szczeblu w organizacjach to im absolutnie nie opłaca się ze względów finansowych emigrować gdziekolwiek.

Zauważ co powiedziałam – „na pewnych szczeblach”. Właśnie! Nie od razu! Dopiero jak dotarli wyżej. Jak zainwestowali w siebie, w swoje kompetencje, w budowanie właściwych kontaktów, w budowanie marki na własny temat. Po kilku latach pierwszych inwestycji okazuje się, że nie opłaca się już schodzić niżej. Jeśli dobrze zarządzasz swoim rozwojem, swoją karierą to idziesz tylko do przodu, na górę (i nie chodzi mi tutaj tylko o wspinanie się po szczeblach kariery, mówię tutaj też o tym, że stajesz się coraz lepszym ekspertem, z coraz większą wiedzą, coraz bardziej potrzebnym i niezbędnym na rynku, a co za tym idzie co raz lepiej wynagradzanym…)

Tylko w nas nie ma cierpliwości. My chcemy od razu. Nie chcemy się poświęcać. Wolimy żyć wygodnie niż prawdziwie. Ta dziewczyna z mojego listu ma dwie drogi:

Wygodną – pozostać w miejscu w którym jest. Wybrać komfort finansowy z pełnym tego konsekwencjami.

Prawdziwą ale trudniejszą na początku – zrozumieć co jest jej talentem, czym chce się zajmować zawodowo i krok po kroku budować w tym swoje doświadczenie. Na początku całkowicie od podstaw. Licząc się też z tym, że będzie dużo mniej zarabiać na początku.

To jest decyzja, którą każdy z nas musi podjąć sam.

Zawsze polecam osobom, z którymi pracuję, aby spojrzały na swoje życie z perspektywy czasowej. Jak chcą widzieć swoje życie za lat 10? Kim są? Co robią? Ile zarabiają?

Perspektywa czasowa pomaga odpowiedzieć na pytanie co ja naprawdę chcę? I dodaje siły do tego, aby w trudniejszych początkach widzieć wizję końca i z determinacją osiągać swoje cele.

Można żyć i prawdziwie i wygodnie.

Do tego jednak potrzeba mądrej strategii na samym początku i determinacji w jej realizacji.

Tego Wam życzę z całego serca!

Ela

P.S. Napisałam też inny artykuł o frustracji – mojej własnej, w mojej drodze.

Dołącz do nas!

ZOSTAŃ SWOIM NAJLEPSZYM COACHEM

DLA menedżerÓW

Potrzebujesz tego, aby realizować ambitne cele, wykorzystać swój ogromny potencjał i inspirować sobą innych. Nie rozpalisz innych, jeśli sam nie płoniesz.

dla właścicieli firm

Możesz w pełni kreować swoją przyszłość, bo to Ty decydujesz co jest możliwe i co chcesz osiągnąć w swojej firmie. A wiesz, że firmę założyłeś po to, aby sięgnąć po swoje marzenia i niezależność!

Dla specjalistów i ekspertów

Musisz mieć wysoki poziom wewnętrznej motywacji i jak najlepiej korzystać ze swojego potencjału, aby realizować postawione przed Tobą ambitne cele i pracować dla siebie z poczuciem satysfakcji i radości.

Dla każdego człowieka

Aby walczyć o swoje cele, marzenia, o swoje życie i osiągać to wszystko z poczuciem satysfakcji i radości, a nie stresu i frustracji.

Jak działa Program?

TO TWOJA NAJLEPSZA INWESTYCJA

Self Coaching Program to comiesięczny program coachingowy, który prowadzi Cię krok po kroku w osiąganiu tego, co jest dla Ciebie najważniejsze! Dzięki szkoleniom, sesjom coachingowym i mentoringowym nauczysz się umiejętności i narzędzi coachingowych, które pozwolą Ci zwiększyć Twoje profesjonalne kompetencje oraz zwiększą pewność siebie, co przełoży się także na Twoją większą skuteczność! Będziesz umieć odkrywać swoje blokady wewnętrzne i ustawiać właściwie sposób myślenia gwarantujący Ci wysoką motywację i determinację!

Kto korzysta z Programu?

ZOBACZ OPINIE UCZESTNIKÓW